Do podstawowego pakietu zalecam dokupić polisę dodatkową, z jak najszerszym zakresem i jak najwyższymi sumami ubezpieczenia, niezależnie od stanu zdrowia, wieku i planowanych aktywności sportowych. Takie też są w ofercie biur podróży. Powód? Koszty leczenia, szczególnie transportu medycznego, są po prostu bardzo wysokie. Tylko wezwanie karetki, pomoc medyczna i kilka dni w szpitalu w USA albo w krajach Ameryki Południowej, obecnie jednych z najdroższych na świecie pod względem opieki medycznej, może kosztować dobre ponad pół miliona złotych
- mówi Katarzyna Szepczyńska, dyrektor departamentu sprzedaży ubezpieczeń turystycznych w Europie Ubezpieczenia.
Trzeba zdać sobie sprawę, że ubezpieczenia podróżne na wyjazdy poza Europę oferują wyłącznie ochronę na miejscu i do momentu powrotu do Polski. Kontynuacja leczenia w kraju - jak rehabilitacja lub dalsze konieczne operacje - jest organizowana w ramach NFZ, ale trzeba je zorganizować już samodzielnie. Pamiętajmy też, że poza Europą nie działa EKUZ, więc tym bardziej należy się zabezpieczyć polisą. To może oczywiste, ale niech polisa nie zwalnia nas z ostrożności i dbałości o siebie na urlopie
- podkreśla Katarzyna Szepczyńska.
- Warto zapisać numer centrali alarmowej ubezpieczyciela w swojej komórce, to samo niech zrobią towarzysze podróży.
- Dobrze jest mieć też pod ręką numer polisy, ponieważ przyda się w kontakcie z centrum alarmowym ubezpieczyciela w razie wypadku lub choroby, albo w razie, gdy ubezpieczony wyrządzi komuś szkodę – ubezpieczyciel może przejąć koszty rozliczenia kosztów wypadku w ramach ubezpieczenia OC zawartego w polisie.
- W razie wypadku bezzwłocznie trzeba się skontaktować z ubezpieczycielem, aby jak najszybciej mógł skontaktować się z placówką medyczną, potwierdzić ochronę ubezpieczeniową i przejąć koszty leczenia, w razie potrzeby poinformować bliskich, zorganizować transport do Polski lub pobyt osoby bliskiej na miejscu.
- Liczy się czas, a organizacja szczególnie transportu medycznego jest operacją bardzo skomplikowaną, bo oprócz konieczności uzyskania szeregu zgód, na przykład od służb lotniczych, odbywa się w porozumieniu z lekarzem prowadzącym, lekarzem z firmy asystorskiej, jak również lekarzem ze strony przewoźnika medycznego.